piątek, 14 listopada 2014

Stanisław Grochowiak 

Trismus 


Wydawnictwo: Książka i Wiedza
Data wydania: 1988 r. 
ISBN: 8305119939
liczba str; 170
tytuł oryginału: ----------
tłumaczenie: -----------
kategoria: literatura współczesna



recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:   
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/59411/trismus/opinia/10313740#opinia10313740    )  





Czytając recenzowaną książkę czytelnik ma okazje się przekonać, że nasza literatura ma swoje „Łaskawe”*, jest to zaskoczenie bardzo pozytywne i zaskakujące. Książka zatytułowana "Trismus" jest równie genialna i wstrząsająca, co jej amerykański odpowiednik. Co prawda nie jest najeżona tyloma faktami historia, dzieje się właściwie w tle całej imprezy i w tym momencie dla autora, jak i czytelnika, ma dla całej akcji niewielkie znaczenie. Nie ma w książce zdarzeniówki, ale kontekst historyczny jak najbardziej się pojawia, akcja w czasie drugiej wojny światowej, lata 1940 - 43, pojawia się sam Adolf Hitler, po za tym Heinrich Himler, Adolf Eichmann, tych panów przedstawiać nie trzeba, bo jak sądzę „dokonania" tych autentycznych postaci historycznych są wam drodzy czytelnicy znane. 


Natomiast głównymi bohaterami są postaci fikcyjne, widać je na okładce, to mężczyzna i kobieta, para małżeńska. Dane personalne mężczyzny nie są znane, wiemy, że na początku 1940 r. ten nazista, funkcjonariusz NSDAP, wojskowy, należy do formacji SS, dostaje nową pracę zostaje komendantem niewielkiego obozu koncentracyjnego w Glückauf, w Bawarii. Natomiast kobieta, Dunka mająca Niemieckie obywatelstwo, nazywa się Nelli Doder. Mamy tu zapis ich związku, potem małżeństwa. Książka zaczyna się od raportu kierowanego do samego Himmlera, że ten młody esesman, ma zamiar ożenić się. Raport jest niezwykle szczegółowy, główny bohater w tym raporcie przekonuje przełożonych, że zarówno on, jak i jego wybranka są gotowi do prokreacji i że mają zamiar wychowywać swoje potomstwo w duchu ideologii nazistowskiej. A więc mamy tu wręcz kuriozalną informację, że inwigilacja państwa totalitarnego w życie prywatne jednostki może sięgać aż tak głęboko. 


Dalej mamy motyw, że on i ona zostają parą, szybko biorą ślub. Książka to niemal w całości zapis tego związku, począwszy od miodowego miesiąca, dalej ci…, bo za dużo przecież zdradzić nie mogę, przy okazji poznajemy mentalność ich obojga. Szybko wychodzi na wierzch, że obydwoje się różnią, i to są różnice znaczne, chodzi nawet nie tylko o zwykłe niedopasowanie się, ale także do panującej powszechnie ideologii. On jest fanatycznie wierzącym nazistą, a ona widocznie, do ideologii podchodzi z dystansem, po prostu stosuje tzw Orwellowskie dwójmyślenie, tzn. życie sobie, idea sobie. I to szybko wychodzi na światło dzienne, mamy przypadek więźniarki obozu niejaką Astrid, którą Nelli polubiła, wspierała ją jak mogła, co tylko wywoływało wściekłość męża. 


Oczywiście to małżeństwo nie jest oderwane od tego co się dzieje dookoła. Akcja nabiera rozpędu pod koniec 1943 r. Wtedy Niemcy zaczęli zbierać cięgi na frontach i po prostu góra w Berlinie podjęła decyzję co do obozu w Glückauf, podjęto decyzję o likwidacji obozu. W normalnych okolicznościach nie było by to niczym nadzwyczajnym, ale tu za zamknięciem obozu poszła również decyzja o zamordowaniu wszystkich więźniów. Cała sprawa przeszła pod kompetencje Eichmanna. Akcja Glückauf ruszyła.


Mamy pytania czy można się przeciwstawić w takiej sytuacji, wyrazić w jakiejś formie swój moralny sprzeciw? Czy można się przeciwstawiać w trudnych czasach kiedy odwaga nie jest tania? Nelli spróbowała szczęścia. Wynikają z tego inne pytania, czy zwykli Niemcy nie wiedzieli co się dzieje w obozach koncentracyjnych czy nie chcieli wiedzieć, bo lepiej było o pewnych rzeczach nie wiedzieć. Fascynującym problemem czy cały naród dał się opętać Hitlerowi? Myślę, że to pytanie jest ważne i dzisiaj. Niewątpliwie sprawa warta jest dogłębnego przestudiowania pod kątem typowo psychoanalicznym, jak to było możliwe, że miliony ludzi rozmieniło wolność na klepaki i zaufało zbrodniarzom? 


Jeszcze na koniec wyjaśnienie co do tytułu. Trismus to choroba buldogów. Szczękościsk (łacińskie trismus) – przemijające ograniczenie ruchomości rozwarcia szczęk spowodowane odruchowym przykurczem mięśni unoszących żuchwę (żwacz, mięśnie skrzydłowe lub skroniowe). **


Książkę zdecydowanie warto przeczytać. 




Ad.
* Oczywiste jest moje nawiązanie do książki Jonatana Litella, zatytułowanej „Łaskawe”
** http://pl.wikipedia.org/wiki/Trismus




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz