niedziela, 2 listopada 2014

Jacek Dukaj,



Czarne oceany  




Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2008 r.
ISBN: 9788308042533
liczba str. ; 486
tytuł oryginału: ------------
tłumaczenie; -----------
kategoria; fantastyka



(  recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:  
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/59732/czarne-oceany/opinia/6752147#opinia6752147          )  



 

Zacznę tą recenzje właściwie od banału. Dukaja warto czytać, do książek Dukaja warto wracać. Dlaczego? Bo Dukaj pisze fantastykę w dobrym stylu. Nie inaczej jest w "Czarnych oceanach", mamy tutaj fantastyczne, futurologiczne rozważania dotyczące rzeczywistości społecznej przyszłości. A że nieodłącznym elementem każdej rzeczywistości jest wojna, tak więc Dukaj w swoim fantazjowaniu skupił się na wojnie. Autora interesuje: jak będą wyglądały wojny przyszłości?


Akcja dzieje się w bliżej nieokreślonej przyszłości w Stanach Zjednoczonych, w ten sposób Dukaj daje nam znać, że te przedstawiane koncepcje mają, a raczej maja mieć przesłanki globalne. Ludzkość wejdzie na bardzo wysoki, wręcz niewyobrażalny dla nas poziom rozwoju technologicznego. Oczywiście czego po tym autorze można się spodziewać wyjaśnienie wykreowanego przez siebie świata jest zabójczo logicznie rozpracowane. Dukaj sięga w swoich rozważaniach do wielu nauk, od filozofii, psychologii, socjologii, historii poczynając, a kończąc na wielu naukach ścisłych np matematyki, fizyki, no i oczywiście informatyki. Co tu wiele można dodać? Czytanie tej książki to fascynująca przygoda intelektualna. 


Głównym bohaterem jest Nicolas Hunt, specjalizujący się w lobbingu, ma silne powiązania z elitą polityczną kraju, bo z najważniejszymi ludźmi ma interesy czyste, i brudne pewnie też. Główny bohater zostaje zatrudniony w pewnym bliżej niesprecyzowanym, oczywiście tajnym, programie strategiczno - wojskowym. 


Jak już wspomniałem mamy w książce interesujący opis świata przyszłości. Większość ludzi żyjących na normalnym, zbliżonym do dotychczasowego poziomie egzystencji i mniejszość żyjących w bogactwie i luksusie. Jedni z drugimi kontaktu specjalnie nie mają, bo są od siebie skutecznie odizolowani. Ciekawie jest opisany proces wirtualizacji społeczeństwa, ludzie wczuwają się w świat wirtualny, do tego stopnia, że nie są w stanie odróżnić reala od wirtuala. W sumie to widzimy na naszych oczach, ale póki co trwa to przecież od niedawna. Jednak można przypuszczać, że niebawem dzieci z kompem w ręku będą się rodzić. Zapewne będzie postępować miniaturyzacja urządzeń informatycznych. Jedną z konsekwencji tego procesu będzie fakt, że dzieci przychodząc na świat będą miały od razu z marszu zakładane konta na portalach internetowych, żeby mogły funkcjonować w wirtualnej rzeczywistości już od pierwszych chwil życia. Siłą rzeczy to będzie miało jakieś skutki i konsekwencji dobre i złe. Bardzo istotną kwestią jest i będzie w przyszłości dostęp do informacji. Najważniejszą nauką w wykreowanej przez Dukaja przyszłości jest infoekonomika. Mamy w książce pytania o sens uprawiania nauki? Jaki jest sens działalności naukowej skoro nie wiadomo czy nauka ma pozytywne konsekwencje, czy przypadkiem nie sprowadzi ludzkości na jakieś manowce, czy nie doprowadzi gatunku ludzkiego nawet ku zagładzie. 


No i oczywiście ciekawa jest koncepcja prowadzenia przez państwa i organizacje międzynarodowe wojen. W tej Dukajowskiej koncepcji technologie wojenne dojdą do tak aż wysokiego poziomu, że rozpieprzenie globu to będzie drobiazg. W związku z tym szefowie państw dojdą do przekonania, że standardowych wojen nie opłaca się prowadzić, bo co za sens wygrać wojnę? Skoro zdobędzie się pustynię pozbawioną jakiegokolwiek życia przez ładnych kilkadziesiąt lat zanim się zregeneruje, jeżeli to w ogóle będzie możliwe. Oczywiście rozwiązywanie pewnych ognisk zapalnych będzie potrzebne, do tego przysłuży się robotyka wojenna, natomiast w większej skali będą to po prostu wojny ekonomiczne. W domyśle, będą to wojny o dostęp do infoekonomicznej, również wirtualnej, informacji, a więc będą to również wojny hakerskie. Rola hakerki wojennej będzie rosła skoro społeczeństwa będą zwirtualizowane i bez dostępu do internetu nie będzie mogło wyobrażać sobie normalnego życia. 


Powieść jest naprawdę genialna, bowiem Dukaj jest mistrzem przedstawiania zwykłych, codziennych, wydawać by się mogło banalnych obserwacji i kreowania ich na sposób filozoficzno- fantastyczny. Co tu dużo się rozpisywać to jest hardcorowe połączenie dające zadziwiające efekty. Dukaj jest wybitnym twórcą fantastyki i science fiction, bo daje daje czytelnikowi do myślenia. Autor ma w sobie coś z filozofa i fantasty jednocześnie, jako filozof ma skłonność do zadawania zadziwiających i przewrotnych  pytań, a jako fantasta próbuje wykreować w przepiękny literacki sposób odpowiedzi na nie. Właśnie dlatego czytanie książek Dukaja jest takie fascynujące i urzekające. 


Zdecydowanie polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz