czwartek, 27 listopada 2014

Isaac Asimov,


Druga fundacja


cykl: Fundacja, t. 8 


Wydawnictwo: Dom wydawniczy Rebis  
Data wydania:   2014 r. 
ISBN:     9788378185222
liczba str. : 216 
tytuł oryginału:   Second Foundation
tłumaczenie:     Andrzej Jankowski
kategoria:   fantastyka, science fiction


 (  recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/217707/druga-fundacja/opinia/20099879#opinia20099879     )     





Czytam dalej cykl "Fundacja"


Tym razem Asimov postanowił zainteresować czytelnika o co chodzi z tą Drugą Fundacją? Czytelnik dowiaduje się, że po prawdzie jest to mistyfikacja, w zamyśle profesora Seldona zrobiona po to, żeby zmylić potencjalnych watażków, którzy do Fundacji chcą się dobrać. Fundacja była przynajmniej raz zdobyta, kiedy to Fundację swoimi nieprzeciętnymi mentalistycznymi zdolnościami podbił Muł, wódz z planety Kalgan, który ma ambicje stworzenia nowego imperium. W tej części próbuje szczęścia Stettin, tym razem Fundacja wyszła z tego obronną ręką. Mimo, że Muł zdobył Fundację spać mu nie dała Druga Fundacja, w której skład weszli ludzie o mentalistycznych zdolnościach, których celem jest dopilnowanie, żeby wydarzenia rozpracowane w planie Seldona szły zgodnie z powyższą procedurą. Co przecież nie jest łatwe, bo nawet genialny umysł na miarę Einsteine’a, jaki niewątpliwie miał Hari Seldon, nie był w stanie przewidzieć wszystkich detali, bo ten plan to ogólny zarys przynajmniej tysiąclecia po śmierci profesora. A jednak trzeba było dopilnować, żeby ten plan został zrealizowany. Na razie mowa o typowo ludzkich siłach, roboty póki co siedzą cicho, chyba jeszcze nie powstały w zamyśle autora. Nie wczuwając się w detale, bo te poznasz mój drogi czytelniku/czytelniczko jeśli zechcesz się z książkami, które wchodzą w cykl „Fundacja”, Druga Fundacja znajduje się wszędzie i nigdzie. W sumie skąd pomysł, że musi zaistnieć rywalizacji między Fundacjami, skoro w zamyśle Seldona, to miały być dwie części jednej Fundacji z konieczności tylko rozdzielone. Ale pewnie tak miało być, ludzie są tylko ludźmi i odczuwają potrzeby i chęci rywalizacji jakiejkolwiek, po prostu ten czynnik jest integralną częścią ludzkiej osobowości i zapewne to akurat się znalazło w planie Seldona. 


Jak wspomniałem Magnificio, zwany Mułem, po podbiciu sporego kawałka galaktyki, w tym Fundacji, miał obsesję na punkcie Drugiej Fundacji, bo każdy poszczególny jej członek ma jeszcze silniejsze zdolności,raczej wyuczone, w przeciwieństwie do samego Muła, to był dar natury, który Muł potrafi wykorzystywać. Pewne zdolności psychiczne ma każdy tak naprawdę i je wykorzystuje tak jak potrafi. Niewątpliwie mają je politycy, a to po to, żeby mieć umiejętności przekonywania do swoich racji, a także niewątpliwie duchowni, bo proces nawracania jest formą wpływania na ludzi. A potem jest już tylko walka o tzw. rząd dusz, do tego włączają się zwykle również media, niezależnie od światopoglądu jaki propagują. W zasadzie to oczywiste. Na podstawie tego co oczywiste autor stworzył koncepcje mentalistyczne. Po prostu działanie mentalistyczne polega na oddziaływaniu na psychikę w taki sposób, że ta osoba nawet nie ma zielonego pojęcia, że została przekręcona, a nawet jak o tym wie, niektórzy podwładni Muła wiedzą o tym, że zostali poddani takiemu działaniu psychicznemu, Hań Printer uwielbia Muła, mimo, że normalnie by go nienawidził, i najchętniej zorganizował by jakiś zabójczy wynalazek, żeby pozbyć się szefa. Ale tego nie zrobi dopóki jest pod działaniem odpowiedniej kombinacji reguł mentalistycznych, chyba tak to można spokojnie określić. Muł dociera do pewnej grupy członków Fundacji. I ta konfrontacja jest niezwykle ciekawa. Efektów można się domyśleć, ale przekonajcie się sami jak było. A więc wynika z tego, kto panuje nad obydwoma Fundacjami ten ma władzę nad wszechświatem. Pierwsza Fundacja rekrutuje naukowców z nauk ścisłych, a Druga Fundacja psychologów, obydwie się uzupełniają i stanowią potęgę, która kiedyś stworzy Nowe Imperium Galaktyczne. 


Książkę przeczytać warto.
Polecam.
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz