środa, 5 listopada 2014

John Fowles,



Kolekcjoner



Wydawnictwo:  Zysk - S- ka
Data wydania: 1996 r.
ISBN: 837150165X
liczba str. ; 272
tytuł oryginału:  The collector
tłumaczenie: Hanna Pawlikowska - Gannon
kategoria; literatura piękna  



  recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:                                                        
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/31919/kolekcjoner/opinia/4439871#opinia4439871
)                                                                                                                                            




Wziąłem w garść "Kolekcjonera", czytam, czytam, czytam, przeczytałem i zastanawiam się czy to przypadkiem nie jest rodzaj diagnozy psychospołecznej współczesnego człowieka? A Ferdynand i Miranda, nie są bohaterami, tylko metaforą ludzi kompletnie zagubionych we współczesnym świecie. 


Najważniejszym problemem współczesnego człowieka w interpretacji Fowlesa jest egoizm. Z pobudek egoistycznych ludzie robią mniej i bardziej straszne rzeczy, egoizm czasem nawet zabija! Tyle jest ludzi dookoła, którzy mają problem z okazywaniem sobie uczuć z budowaniem relacji międzyludzkich, mniejsza o etykietki, te są zbędne. Ludzie nie okazują sobie serca nawzajem, albo robią to za mało, czasem wystarczy kilka dobrych słów i zainteresowanie. Egoizm jest rodzajem inwalidztwa, brak zrozumienia, miłości, czułości, chęci bycia razem komplikuje ludziom życie, do tego stopnia, że nie potrafią ze sobą być, więzi międzyludzkie diabli biorą!


Ta, wydaje się, prosta historia, opis interakcji porywacza i porwanej, bohaterów powieści, daje do myślenia. W bardzo ciekawy sposób autor poruszył problem egoizmu, i mylnie rozumianej miłości, która wynika z egoizmu właśnie. Jest to książka o fatalnej miłości i przestępstwie, który spowodowała miłość. Z jakiś przyczyn bohater nie potrafił tej miłości wyznać. Gdy metody standardowe zawiodły Ferdynand uprowadza Mirandę i więzi ja w mieszkaniu. Fowles chce nam przekazać, że granica między miłością a opętaniem, szaleństwem, które może prowadzić nawet do zbrodni, nie jest tak czytelna i oczywista, jak to się może wydawać.



Historia banalna z głębią niebanalną, takie książki warto czytać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz